sobota, 14 maja 2016

Megami

Kiwnęłam ostrożnie głową i przyjrzałam się ogierowi. Był to czarny pegaz, który jeszcze przed chwilą znajdował się w postaci wysokiej istoty ludzkiej ze skrzydłami.
- Rozumiem, że ty też - spojrzałam na niego z ukosa. Kiedy uzyskałam potwierdzenie, uśmiechnęłam się przyjaźnie, oczekując, że on zrobi to samo.
- Megami jestem - przedstawiłam się.
- Kuro - mruknął. Nie uśmiechał się jednak, stał przede mną z ponurym wyrazem pyska. Wyglądał na smutnego, a także zirytowanego.
- Coś się stało? - spytałam, nadal się uśmiechając. Ogier nawet na mnie nie spojrzał, a także nie odpowiedział.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz