Dynamiczne Stado
piątek, 24 czerwca 2016
niedziela, 19 czerwca 2016
Dalsze tarapaty Pioruna
- Lepiej nie wychodź z krzaków, bo cię dwunożni zauważą - odwróciłem się i zobaczyłem piękną klacz. Kolor jej grzywy był jaśniejszy od słońca, a jej kara maść w ogóle nie pasowała do grzywy.
- Yyyy... Piorun jestem, a ty? - Księżna Rikiana, znaczy przywódczyni, znaczy... Och jestem wygnanicem - och, jaka ona była piękna!- Witaj w klubie księżniczko - jej mina - bezcenna - Ja też witam mego kumpla - och, miała lekko pomieszane w głowiei była bardzo zabawna oraz nie umiała powstrzymać się od głupich uwag typu// jesteś cały brudny\\ czy \\ uch możemy już iść bo tu smierdzi\\- Dobra, musimy uciekać umiesz szybko biegać ? - zapytałęm. Nie miałem zamiaru spędzić w tym krzaku całego życia, nawet z nią, z moją kumpelą
- Wiesz raczej tak, a co ścigasz się? Chyba nie masz cykora, co ? - za to ją kochałem. Ona musiała być w stadzie razem ze mną! Ja i ona, iiii... właśnie, gdzie jest reszta? Och, pewnie zapomnieli o mnie, no trudno.Nagle zauważyłem kogoś na drugim krańcu lasu. Tak znam tego konia!- Stado!!C.N.D
- Yyyy... Piorun jestem, a ty? - Księżna Rikiana, znaczy przywódczyni, znaczy... Och jestem wygnanicem - och, jaka ona była piękna!- Witaj w klubie księżniczko - jej mina - bezcenna - Ja też witam mego kumpla - och, miała lekko pomieszane w głowiei była bardzo zabawna oraz nie umiała powstrzymać się od głupich uwag typu// jesteś cały brudny\\ czy \\ uch możemy już iść bo tu smierdzi\\- Dobra, musimy uciekać umiesz szybko biegać ? - zapytałęm. Nie miałem zamiaru spędzić w tym krzaku całego życia, nawet z nią, z moją kumpelą
- Wiesz raczej tak, a co ścigasz się? Chyba nie masz cykora, co ? - za to ją kochałem. Ona musiała być w stadzie razem ze mną! Ja i ona, iiii... właśnie, gdzie jest reszta? Och, pewnie zapomnieli o mnie, no trudno.Nagle zauważyłem kogoś na drugim krańcu lasu. Tak znam tego konia!- Stado!!C.N.D
sobota, 11 czerwca 2016
Tarapaty - Piorun
Och gdyby ktoś mógłby mi pomóc... No ale przecież po co.
Zastanawiałem się, gdzie jest reszta, no w koncu dotarłem.- Boże to ludzie - wykrzyknąłem na cały głos.
Pobiegłem w krzaki i zauważyłem czarny pysk, ale bałem sie podejść przy ludziach."MUSZĘ COŚ WYMYŚLIĆ "
Ze mną jest coraz gorzej Mówię sam do siebie... Och, do odważnych świat należy! Więc nie myśląc ruszyłem. Zaraz potem zorientowałem się, że nadal siedzę w krzakach, ale jak..?
Zastanawiałem się, gdzie jest reszta, no w koncu dotarłem.- Boże to ludzie - wykrzyknąłem na cały głos.
Pobiegłem w krzaki i zauważyłem czarny pysk, ale bałem sie podejść przy ludziach."MUSZĘ COŚ WYMYŚLIĆ "
Ze mną jest coraz gorzej Mówię sam do siebie... Och, do odważnych świat należy! Więc nie myśląc ruszyłem. Zaraz potem zorientowałem się, że nadal siedzę w krzakach, ale jak..?
czwartek, 19 maja 2016
Niebezpieczeństwo - Dean
Wyczułem to. Ktoś wdarł się do Lasu. Na mój teren. Musiałem interweniować. Gdzie podział się ten Raven?
- Wysłać go gdzieś - mruknąłem.
Gdyby tylko był tu Kuro... Ta posłuszniejsza wersja.
Znów to poczułem i wtedy uprzytomniłem sobie - Piorun. Co się dzieje z Piorunem? Jeszcze niedawno był w jakimś niebezpieczeństwie.
Miałem szczerą ochotę przekląć siarczyście.
,,Mogłem go wysłać do Kuro" pomyślałem, kierując się w stronę karosza. ,,Chociaż może lepiej... Nie wiadomo, co by go spotkało" ta sugestia wywołała połowiczny uśmiech na moim pysku.
Pędziłem wśród wyskakujących nagle z nikąd drzew, kiedy zrozumiałem, zobaczyłem to w pełni, jeszcze wyraźniej, jeszcze ostrzej.
Ludzie.
Robi się coraz gorzej.
- Wysłać go gdzieś - mruknąłem.
Gdyby tylko był tu Kuro... Ta posłuszniejsza wersja.
Znów to poczułem i wtedy uprzytomniłem sobie - Piorun. Co się dzieje z Piorunem? Jeszcze niedawno był w jakimś niebezpieczeństwie.
Miałem szczerą ochotę przekląć siarczyście.
,,Mogłem go wysłać do Kuro" pomyślałem, kierując się w stronę karosza. ,,Chociaż może lepiej... Nie wiadomo, co by go spotkało" ta sugestia wywołała połowiczny uśmiech na moim pysku.
Pędziłem wśród wyskakujących nagle z nikąd drzew, kiedy zrozumiałem, zobaczyłem to w pełni, jeszcze wyraźniej, jeszcze ostrzej.
Ludzie.
Robi się coraz gorzej.
Mrok - Megami
Nie trzeba - zaśmiałem się.
- Jak to? - spytał, nieco zdziwiony.
- PrYzwyczaiłam się do tego... Dziwnie byłoby cały czas wyglądać tak samo. - wzruszyłam ramionami, nieco zdziwiona, że to mowię. Ale uświadomiłam sobie, że to prawda.
- Dziwne... No ale cóż, to twoja decyzja. - stwierdził ogier, nadal spoglądając na mnie zdziwiony.
- Mhm... Tak, to prawda. Zastanawiam się tylko, co to może być. - mruknęłam, wpatrując się w dziwne, mroczne zjawisko, które okazało się niedaleko nas.
- Mnie nie pytaj - mruknął ogier, próbując ogarnąć wzrokiem... to. Mrok.
Tsk... Jak chce, moim zdaniem to głupia decyzja ~ ale chyba klacze tak mają. Megami zaczęła wpatrywać się w mroczną postać stojącą nieopodal nas. Czy ona jest taka głupiutka czy tylko udaje?
- Tch... To posłaniec Raven'a - podszedłem bliżej rozmytej postaci - Nie masz tu czego szukać, powiedz Deanowi, że wrócę, ale nie teraz - mruknąłem.
Po chwili skinął głową i rozmył się w cieniach.
- Megami, powiedz szczerze. Czy ty jesteś taka głupiutka czy tylko udajesz? - mruknąłem patrząc na klacz krytycznym wzrokiem.
Pf... Co to niby ma być? Poszliśmy dalej, nagle usłyszałem szelest i wyczułem na wpół obcy zapach. Niech to, ludzie.
- Jak to? - spytał, nieco zdziwiony.
- PrYzwyczaiłam się do tego... Dziwnie byłoby cały czas wyglądać tak samo. - wzruszyłam ramionami, nieco zdziwiona, że to mowię. Ale uświadomiłam sobie, że to prawda.
- Dziwne... No ale cóż, to twoja decyzja. - stwierdził ogier, nadal spoglądając na mnie zdziwiony.
- Mhm... Tak, to prawda. Zastanawiam się tylko, co to może być. - mruknęłam, wpatrując się w dziwne, mroczne zjawisko, które okazało się niedaleko nas.
- Mnie nie pytaj - mruknął ogier, próbując ogarnąć wzrokiem... to. Mrok.
Kuro
Tsk... Jak chce, moim zdaniem to głupia decyzja ~ ale chyba klacze tak mają. Megami zaczęła wpatrywać się w mroczną postać stojącą nieopodal nas. Czy ona jest taka głupiutka czy tylko udaje?
- Tch... To posłaniec Raven'a - podszedłem bliżej rozmytej postaci - Nie masz tu czego szukać, powiedz Deanowi, że wrócę, ale nie teraz - mruknąłem.
Po chwili skinął głową i rozmył się w cieniach.
- Megami, powiedz szczerze. Czy ty jesteś taka głupiutka czy tylko udajesz? - mruknąłem patrząc na klacz krytycznym wzrokiem.
Pf... Co to niby ma być? Poszliśmy dalej, nagle usłyszałem szelest i wyczułem na wpół obcy zapach. Niech to, ludzie.
Miętowy konkurs
etap I
Pora ogłosić wyniki!
Nagroda za najlepszy formularz ląduje u Raven'a i Megami. Oto zwycięski formularz. Usunęłabym co prawda trochę o przyjaciołach i jeszcze parę, ale autor niemalże idealnie wpasował się w moje wyobrażenie (:
etap II
Chociaż etap drugi generalnie powinien być dla tych, co przeszli, to mogą wziąć w nim udział wszyscy członkowie.
Drugi etap polega na napisaniu opowiadania o Miętówce. Liczy się oryginalność i styl pisania, czyli ogółem wszystko.
NAGRODA
Dodatkowa, wybrana moc
Subskrybuj:
Posty (Atom)